Rola rodzica w wychowaniu sportowca. Jak to wygląda w praktyce? [cz. 1]



Od wielu lat podkreśla się model, w którym rodzice biorą aktywny i świadomy udział w wychowaniu dzieci, uczęszczających na zajęcia do klubów i akademii. Po jednej stronie są kwestie organizacyjne oraz wykonywana praca, a po drugiej praktyka i życie. Jak wygląda to w Pogoni Szczecin, jej Akademii oraz Pogoń Szczecin Football Schools? Jak ważne są relacje rodziców z dziećmi i udział tych pierwszych w kształtowaniu postaw przyszłych sportowców? 

>>> Odc. 1 naszego cyklu: "Wśród najmłodszych mamy największe pole do popisu w zakresie edukacji" (kliknij, by przeczytać) <<<

Od kilku lat Pionem Biznesu Pogoni Szczecin kieruje Marek Andrzejkowicz. Jego syn, Mateusz, przechodzi kolejne szczeble wychowania w Akademii Pogoni. Obecnie jest członkiem drużyny U15, a niedawno zadebiutował w reprezentacji Polski do lat 15. Siłą rzeczy Pogoń jest w ich życiu obecna także w domu. Jak wygląda relacja ojciec-syn z obu perspektyw? Sprawdzamy to w praktyce, zapraszając Marka i Mateusza do rozmowy. Dziś część przemyśleń, którymi dzielą się z nami. 


Na zdjęciu: Marek Andrzejkowicz, dyrektor Pionu Biznesu Pogoni Szczecin.

Marek, tata: Piłka to nieodłączny element naszego codziennego życia i w domu tematyka piłki przewija się cały czas. Między nami, rodziną, czy jak odwiedzą nas znajomi. Wokół piłki kręci się wszystko. I dotyczy to zarówno Matiego, ale i ogólnie tematyki piłki nożnej. Zaczynając od Pogoni Szczecin, poprzez inne kluby, reprezentację Polski. Zdecydowanie mniej w kontekście samych treningów Mateusza, czy poszczególnych zajęć w danym dniu w Akademii, ale ogólne podsumowanie w kontekście tygodnia, miesiąca, meczów jego drużyny w których zagrał, to na pewno tak.

Mateusz, syn: W domu piłka jest też w wymiarze praktycznym, bo zdarza nam się pograć z Tatą, na przykład „1 na 1”. Czasami wygrywam, czasami Tata. Choć ostatnio coraz częściej to ja jestem górą (śmiech). 

Marek: Często stawiamy bramkę na ogrodzie i rywalizujemy. Czy to „na strzały”, uderzenia głową, czy właśnie w pojedynkach indywidualnych. Potwierdzam, że ostatnio Mateusz wygrywa coraz częściej i zaczyna mnie to denerwować! (śmiech)

Obecność Marka w strukturach klubu pozwala mu na częstszy kontakt z tematyką pracy nad rozwojem umiejętności i mentalnym zawodników w Akademii oraz Pogoń Szczecin Football Schools. Zna też od podszewki warsztat pracy Akademii i Fundacji oraz sposób myślenia, który trenerzy starają się zaszczepiać wśród zawodników. 
- To, że od kilku lat pracuję w Pogoni i mam większość styczność z trenerami, ale i z całym klubem, na pewno pomogło mi lepiej zrozumieć rolę rodzica w procesie piłkarskiego wychowania – opowiada Marek. – Przede wszystkim pozwoliło mi to nabrać dystansu. Wcześniej, gdy nie pracowałem w klubie, a Mati miał 7-10 lat, to w głowie pojawiały się różne myśli, np. takie, syn będący w Akademii już ma prostą drogę do rozgrywek w Centralnej Lidze Juniorów czy może w przyszłości być tym, który zagra w Ekstraklasie. Myślę, że to naturalne u każdego rodzica. Rozmowy z trenerami otworzyły mi jednak oczy na różne kwestie dotyczące rozwoju i wprowadzania zawodnika. Przede wszystkim na to, jak długa droga jest przed każdym dzieckiem trenującym w Akademii, w klubie. Dziś patrzę na to zupełnie inaczej i mam świadomość, że przy 14-15-latku dalej nie można mieć w tym zakresie oczekiwań, bo przed nim jest wciąż mnóstwo czasu niesamowicie wiele pracy do wykonania. Dla mnie to cenne doświadczenie i nauka, żeby mieć świadomość tego procesu i umieć to uszanować. 

Pokazujemy Markowi i Mateuszowi „Kodeks rodzica”, nad którym trwają prace w Pogoń Szczecin Football Schools. Czytamy w nim m.in. „Wspieraj dziecko, kiedy nie ma sukcesów; nie wyolbrzymiaj sukcesów swojego dziecka; drużyna ma tylko jednego głównego trenera, który za nią odpowiada;  bądź prawdziwym kibicem na dobre i złe; nigdy nie porównuj osiągnięć swojego dziecka do innych.”

Marek, tata: Świetne i w sam punkt! Przede wszystkim ten czas, gdy dzieciaki wychodzą na boisko, to jest tylko ich moment, w którym odrywają się od wszystkiego - przede wszystkim od telefonów i komputerów. Chcą się skoncentrować na graniu w piłkę tu i teraz. My sobie czasami nie zdajemy z tego sprawy, ale w każdym treningu, meczu dają z siebie 120%. I teraz niezależnie od wyników, gdy dziecko zejdzie już z boiska, rolą Matki czy Ojca jest wsparcie. Rozmowa z dzieckiem, dobre słowo, zainteresowanie, docenienie jego postawy, zaangażowania i pracy jakże wytężonej na treningu nad realizacją marzeń, aby w przyszłości zostać piłkarzem. Ważne jest też to, aby dać im poczucie, że coś ma prawo nie wyjść, że to zupełnie normalne, że jest to element piłki nożnej. Gorzej, kiedy idzie to w drugą stronę i po meczu rodzic zaczyna rozbierać na czynniki pierwsze nieudane akcje, czy zagrania dziecka. Sam wiem po sobie, że zupełnie by mi to nie pomogło. W głowie dziecka to zostaje i później może wpływać negatywnie na kolejne mecze i treningi. Jestem zdania, że wsparciem jesteśmy w stanie pomóc znacznie więcej i uważam, że kodeks, o którym tu rozmawiamy to jest fantastyczna sprawa dla nas rodziców w realizacji marzeń naszych dzieci.

Mateusz, syn: Czuję wsparcie Taty. Wiem, że mogę na niego liczyć i że mi pomoże w każdej sytuacji. Po meczu, jak wsiadam do samochodu Taty, zawsze możemy porozmawiać. O samym spotkaniu, ale także zdarzeniach jakie miały miejsce w trakcie niego. Zawsze się uśmiechnie i wtedy czuję taką pozytywną energię, która pozwala mi już myśleć o kolejnym treningu. Kiedy rozmawiamy o piłce nie zawsze się zgadzamy. Czasami mamy różne spojrzenie i wtedy też możemy o tym spokojnie pogadać. Na pewno mogę powiedzieć, że Tata jest moim kibicem i to jest dla mnie ważne. 

Dlaczego warto być w ruchu od najmłodszych lat? Jakie inicjatywy wspierają rodzinną integrację i sprzyjają spędzaniu razem czasu? Dlaczego tata-kibic i mama-kibic są w życiu sportowca ważni? Dowiecie się tego z kolejnego odcinka naszego cyklu, który już niebawem!


Zadanie publiczne „Promocja aktywności fizycznej i profilaktyki zdrowia w społeczeństwie poprzez organizację imprez sportowych w ramach Ogólnopolskiego turnieju o puchar Floriana Krygiera 2024 oraz kampania informacyjna” dofinansowano ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, których dysponentem jest Minister Sportu i Turystyki w ramach Programu Sport dla Wszystkich 2024.